Zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych obywateli jest jednym z najważniejszych zadań każdego rządu. Niestety, w Polsce żaden z dotychczas wdrażanych przez kolejne ekipy programów nie zasłużył na miano sukcesu. Dotyczy to inicjatyw poprzedniego rządu i zapowiedzi obecnej koalicji sejmowej.
– Zacznijmy od programu Bezpieczny Kredyt 2%, który – choć miał być lekiem – według wielu ekspertów okazał się być narkotykiem. Uzależnił zdolność kredytową Polaków i, pośrednio, sytuację na rynku nieruchomości, od dopłat z budżetu państwa. Co prawda umożliwił kilkudziesięciu tysiącom polskich rodzin zakup własnego mieszkania czy domu, ale odbyło się to kosztem rekordowych w ostatnich latach wzrostów cen nieruchomości, co w przyszłości utrudni nabycie pierwszego lokum kolejnym inwestorom. – zauważa ekspert z Extradom.pl.
Również szumnie zapowiadany program budowy domów do 70 m2 bez pozwolenia na budowę cieszył się umiarkowanym zainteresowaniem Polaków i nie wywołał spodziewanej rewolucji na rynku. Z uproszczonej ścieżki według danych GUNB w 2022 roku skorzystało niecałe 1200 budujących. To mniej niż 1,5% inwestycji indywidualnych rozpoczętych w tym okresie.
Warto przypomnieć, jak duże zainteresowanie towarzyszyło na początku budowie domów do 70m² powierzchni zabudowy bez zezwolenia. Był to wręcz temat numer jeden! W tym czasie media pełne były spekulacji na temat mających wejść w życie przepisów. W praktyce okazało się, że z dużej chmury spadł mały deszcz, a domy do 70m² nie przyniosły poważnych zmian na rynku nieruchomości. – dodaje ekspert z Extradom.pl.
Mieszkanie #naStart, czyli program obecnej koalicji rządzącej, także budzi poważne zastrzeżenia i uzasadnione wątpliwości opinii publicznej i ekspertów. Według ekspertów, jest mało prawdopodobne, żeby udało się go uruchomić zgodnie z zapowiedziami na początku 2025 roku. Co ciekawe, ostatnio w mediach pojawiają się informacje na temat możliwej koalicji sejmowej PiS i KO, która miałaby na celu uchwalenie tego projektu.
Byłbym zdziwiony, gdyby do tego doszło, choć część inwestorów najwyraźniej uważa, że to możliwe, bo na rynku panuje stagnacja – najwyraźniej w oczekiwaniu na rozwój sytuacji.– dodaje Rynkowski z Extradom.pl.
Ostatnio na pierwsze strony trafiła państwowa spółka Polskie Domy Drewniane – PDD. Jej celem była budowa 5 000 tanich, ogólnodostępnych energooszczędnych domów z polskiego drewna. Według przyjętych założeń realizacja całorocznego i energooszczędnego budynku miała kosztować od 100 tys. zł do 280 tys. zł ( bez kosztu działki i płyty fundamentowej). Choć poprzednia ekipa wydała ponad 100 milionów złotych z budżetu państwa na funkcjonowanie spółki PDD, udało się jej zbudować zaledwie 33 lokale.
To prawie 3 miliony za jeden dom! – wylicza ekspert. – Pozostaje tylko mieć nadzieję, że projekty domów za złotówkę dostępne na stronie GUNBu, również przygotowane z inicjatywy poprzedniej ekipy, zostały opracowane przez prawdziwych fachowców i z zachowaniem większej staranności, niż program budowy polskich domów drewnianych.
Jak zatem rozwiązać problem mieszkaniowy w Polsce?
Może zamiast programu wspierającego głównie deweloperów, którzy na koniec roku będą się chwalić rekordowymi zyskami, warto przekierować pieniądze z budżetu Państwa do tych, którzy są najbardziej zainteresowani ich właściwym wykorzystaniem? Do prywatnych inwestorów, którzy chcą zbudować swój własny, wymarzony dom. Takie rozdysponowanie środków zagwarantuje, że każda złotówka z naszych podatków wydana na dopłaty do kredytów hipotecznych zostanie wykorzystana właściwie. – podsumowuje Rynkowski z Extradom.pl.