Współczesny rynek mieszkaniowy w Polsce z jednej strony szybko się rozwija, ale z drugiej strony ceny nieruchomości są często poza zasięgiem zwykłych Kowalskich. Polski rząd stara się temu przeciwdziałać rozwiązaniami prawnymi, a firmy budowlane zmieniają stosowane technologie. Nadzieją dla wielu może być budownictwo modułowe.
Coraz więcej mieszkań, coraz wyższe ceny
Mieszkanie to podstawowa potrzeba każdego człowieka. Dach nad głową zapewnia poczucie bezpieczeństwa i chroni nasze zdrowie. Spełnienie marzenia o posiadaniu własnego domu, niestety, nie jest takie proste. Wprowadzenie się do własnego M4 to dla wielu osób prawdziwy wyznacznik samodzielności, ale statystyki pokazują, że w Polsce prawie 60% osób między 25 a 29 rokiem życia wciąż mieszka z rodzicami. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest sytuacja na rynku mieszkaniowym.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że w Polsce buduje się coraz więcej – w 2020 roku do użytku oddano 25 537 mieszkań. Mimo dużej ilości oddawanych do użytku lokali, wciąż są one trudno dostępne – indywidualnym nabywcom ciężko konkurować z firmami skupującymi mieszkania pod najem krótkoterminowy czy house flipperami, którzy kupują po okazyjnej cenie, po czym odsprzedają z kilkunastoprocentowym zyskiem. To Ogromny popyt w połączeniu ze skupowaniem dużych ilości mieszkań przez fundusze inwestycyjne, które traktują to jako długofalową inwestycję, skutkuje wysokimi cenami za m2 – w drugim kwartale 2021 roku średnia cena wyniosła 5112 złotych.
Polityka mieszkaniowa
Ponieważ sytuacja na rynku mieszkaniowym wpływa na życie społeczne oraz gospodarkę, państwa niejednokrotnie opracowywały i wdrażały rozbudowane programy urbanistyczne. Przykładem wielkoskalowej kampanii mieszkaniowej mogą być prowadzone w latach siedemdziesiątych budowy bloków z tzw. „wielkiej płyty”. Na stałe wpisały się one w polski krajobraz i zapewniły mieszkania milionom Polaków.
Wielkie programy mieszkaniowe opracowały też inne kraje – we Francji powstały HLM (fr. habitation à loyer modéré, dosłownie „mieszkania o niskich czynszach”), w Austrii gemeindebau, z kolei Szwecja zasłynęła z Miljonprogrammet, w ramach którego w latach 1965-1974 wybudowano ponad milion mieszkań. Podobne programy prowadziły również Hong Kong czy Singapur.
Jednakże władze mogą również skupić się na opracowywaniu sprzyjających przepisów prawnych. Przykładem może być stworzony przez polski rząd program Polski Ład, w ramach którego zapowiedziano m. in. zagwarantowanie przez państwo wkładu własnego czy możliwość budowy domu do 70 m2 powierzchni bez zbędnych formalności.
Jak budować zeroemisyjnie
Mimo iż buduje się coraz więcej, ceny mieszkań rosną. Wynika to pośrednio ze zmian klimatu – rosnąca średnia temperatura, wciąż duże emisje gazów cieplarnianych i malejące zasoby surowców przekładają się na wysokie ceny nie tylko materiałów budowlanych, ale również energii. Jak w takim razie budować domy dla tysięcy ludzi i jednocześnie dbać o klimat?
Rozwiązaniem może być prefabrykacja elementów. Już raz odegrała ona istotną rolę w architekturze i urbanistyce – żelbetowe płyty były podstawą wielu programów mieszkaniowych drugiej połowy XX wieku, ale obecnie ich produkcja obarczona jest sporym śladem węglowym. Malejące zasoby piasku i rud żelaza oraz nieodnawialność owych surowców przekładają się na małą atrakcyjność tego rozwiązania.
Moduły na szkielecie drewnianym nadzieją dla rynku
Firmy budowlane, deweloperzy oraz administracja publiczna coraz bardziej ograniczają emisje gazów cieplarnianych, co przyczynia się do renesansu drewna jako materiału budowlanego. Ma ono mniejszy ślad węglowy niż inne materiały oraz jest stuprocentowo odnawialne. W połączeniu ze zrównoważoną gospodarką leśną i osiągnięciami techniki budowlanej pozwala to spełniać potrzeby mieszkaniowe bez naruszania środowiska.
Drewno wykorzystuje m. in. budownictwo szkieletowe-drewniane. Jak wskazuje nazwa, konstrukcja budynku oparta jest na wykonanym z drewnianych elementów szkielecie, które uzupełniane są innymi materiałami w postaci płyt np. G-K czy izolacji w postaci wełny mineralnej. W ten sposób można konstruować moduły budowlane, które mogą służyć jako samodzielny dom lub stać się podstawą większej całości.
Technologia modułowa pozwala na szybszą niż tradycyjna realizację inwestycji. Większość prac odbywa się w kontrolowanych warunkach fabryki, co pozwala nie tylko zoptymalizować proces, ale również zapewnia dokładność niemożliwą do spełnienia w wypadku tradycyjnej budowy – częścią prac zajmują się sterowane komputerami maszyny. Umożliwia to również przyspieszenie prac – dla przykładu fabryka Unihouse w Bielsku Podlaskim obecnie jest w stanie produkować siedem-osiem modułów dziennie, dzięki czemu cała budowa trwa kilka, a nie kilkanaście miesięcy jak w wypadku tradycyjnego sposobu budowania – dodaje Krzysztof Żebrowski, dyrektor ds. sprzedaży w Unihouse.
Zalety tego rozwiązania dostrzegł już szwedzki rząd, który na powtarzalnych projektach oparł prowadzony obecnie program budowy tanich mieszkań Allmännyttans Kombohus – świetnie wpisuje się w to modułowe budownictwo wykonywane w fabryce. Podobnym torem podąża spółka Polskie Domy Drewniane, która promuje budownictwo drewniane na terenie Polski – razem z Unihouse wybudowała już osiedle w Choroszczy.