Jesień to pora roku, podczas której świat przyrody przygotowuje się na nadchodzącą zimę. Jednak niższe temperatury i lecące z wiatrem liście powinny być sygnałem także dla posiadaczy domów jednorodzinnych – to bowiem moment, kiedy należy odpowiednio zadbać o rynny przed czasem śniegu, mrozu i deszczu.
Odprowadzanie zarówno wody deszczowej, jak i tej powstającej z rozpuszczającego się śniegu stanowi niezwykle istotne zadanie rynien. Przecież to właśnie system rynnowy w porze jesiennej i zimowej można określić mianem najważniejszego strażnika domu. Woda przedostająca się na elewację czy docierająca do konstrukcji budynku stanowi bowiem ogromne zagrożenie dla budynku. Aby uniknąć takich niebezpieczeństw, wystarczy regularne kontrolowanie i czyszczenie rynien. Tylko tyle i aż tyle. Sprawdź, o czym warto szczególnie pamiętać i jak się do tego zabrać.
Narzędzia to podstawa
Przed przystąpieniem do czyszczenia orynnowania powinniśmy zaopatrzyć się w przydatne narzędzia. Podstawowym, które pomoże nam w dotarciu do rynien, jest oczywiście drabina. Jej długość powinna być dopasowana do wysokości domu. Pamiętajmy, aby przed rozpoczęciem pracy osadzić ją tak, aby była stabilna. Inne przydatne narzędzia to dwie szczotki (płaska i z długą rękojeścią) oraz myjka ciśnieniowa, którą można wykorzystać do oczyszczania, ale pozwoli również szybko skontrolować przepustowość. Jeżeli jednak nie posiadamy myjki, możemy skorzystać z normalnego ogrodowego węża.
– Zwracajmy uwagę na to, czym czyścimy rynny – mówi Magdalena Buryło, specjalista ds. promocji Galeco. – Nie używajmy ostrych narzędzi takich jak druciane szczotki, metalowe łopatki ogrodnicze czy noże. Rynny posiadają powłoki ochronne odpowiadające za trwałość, antykorozyjność i kolor. Znajdują się one nie tylko na rynnach stalowych i ocynkowanych, ale także tych z PVC. Zarysowanie nieodpowiednim narzędziem z pewnością zmniejszy odporność rynny, a może też skutkować koniecznością wymiany elementu.
Dokładność procentuje
Dlaczego powinniśmy dbać o przepustowość? Zanieczyszczenia dostające się do rynien sprawiają, że stają się one płytsze, a woda łatwiej przelewa się przez krawędź. Czyszcząc je, możemy natknąć się na wiele niespodzianek – nie tylko liście, gałęzie, błoto i piasek, ale też gniazda ptaków i owadów, szyszki lub żołędzie, a nawet niewielkie śmieci takie jak np. foliowe worki. Wszystko to należy dokładnie wybrać, doczyszczając szczotką i spłukując myjką ciśnieniową. Następnie rynny trzeba dokładnie obejrzeć fragment po fragmencie. Jeżeli tylko zobaczymy jakiekolwiek uszkodzenie lub ognisko korozji, taki element od razu wymieniamy na nowy. Oprócz czyszczenia dobrze jest również sprawdzić mocowanie haków, obejm rur spustowych i połączenia poszczególnych odcinków.
A może warto wzmocnić ochronę?
Ulewane deszcze i silne jesienne wiatry to potężne wyzwanie dla systemu rynnowego. Musi on być odpowiednio wydajny, szczelny i stabilny, aby wytrzymał wszystkie kaprysy niesprzyjającej aury. Zbliżająca się zima niesie wraz ze sobą kolejne wyzwania – opady śniegu, zamarzająca i odmarzająca w rynnach i rurach spustowych woda, zwisające z dachu sople… Nie można ignorować zlegającej na dachu pokrywy śnieżnej nie tylko z troski o bezawaryjne użytkowanie systemu odprowadzania wody deszczowej, ale przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwa lokatorów mieszkania lub domu.
– Wystarczy uświadomić sobie, że gęstość lodu to około 920 kg/m3, a więc warstwa lodu grubości ok. 5-6 cm na dachu o powierzchni ok. 80 m2 to ok. 4400 kg dodatkowego obciążenia – przestrzega ekspertka firmy Galeco. – Już teraz możemy pomyśleć o zamontowaniu płotków przeciwśniegowych, które zatrzymają i rozbiją zsuwające się z połaci bryły śniegu. Warto też rozważyć wyposażenie dachu w system antyoblodzeniowy. Elektryczne kable grzejne mogą być rozłożone na połaci dachowej lub w rynnach i rurach spustowych.